|
Pierwszy dzie�
Po przyje�dzie na miejsce czeka nas bardzo du�o pracy. Trzeba rozlokowa� dzieci w pokojach. Zanim to uczynimy powinni�my sprawdzi� wszelkie sprz�ty i elektryk� w pokojach (czy dzia�aj� �ar�wki, czy gniazdka nie s� obluzowane itd.). Pami�tajmy, �e to my odpowiadamy za �ycie i zdrowie maluch�w. Je�li tylko mamy na to wp�yw postarajmy si� aby wychowankowie jednej grupy mieli pokoje obok siebie - znacznie u�atwi nam to kontrol� i zaoszcz�dzi mn�stwo czasu. Je�li nasi wychowankowie b�d� mieli pokoje w r�nych cz�ciach o�rodka to wtedy wi�kszo�� czasu sp�dzimy na bieganiu po pokojach. Nie b�dziemy r�wnie� mogli sprawowa� efektywnej kontroli nad nimi, co ma bardzo du�e znaczenie kiedy dzieci id� spa� gdy� mo�e si� okaza� i� b�dziemy "czuwa�" po kolei nad ka�dym pokojem zanim nie za�nie. Powinni�my r�wnie� do�o�y� wszelkich stara� aby dzieci by�y w pokojach w takim sk�adzie w jakim chc�. Szczeg�lnie problem ten wyst�puje w przypadku rodze�stwa, kuzynostwa czy przyjaci� "z jednej piaskownicy", gdy� rozdzielenie takich papu�ek nieroz��czek przes�dzi o ich niezadowoleniu i zniech�ceniu co najmniej na kilka pierwszych dni - pami�tajmy, �e zaprzyja�nione ze sob� wcze�niej dzieci na pewno planowa�y wsp�lne mieszkanie w jednym pokoju od miesi�cy. Nie ob�dzie si� tak�e bez telefon�w od niezadowolonych rodzic�w. Kiedy dzieci otrzymaj� ju� swoje pokoje i dokonamy wszelkich wymian w ich sk�adach dajemy dzieciom czas na rozpakowanie si� - najm�odszym staramy si� w razie potrzeby pom�c. Ka�de dziecko powinno posiada� te� w�asn� szafk� nocn�. Dzieci musz� by� zupe�nie rozpakowane! Sprawdzamy czy i jak dzieci si� rozpakowa�y. Warto te� zapyta� dzieci jak im si� podoba w ich pokojach a tak�e poprosi� by zg�asza�y wszelkie usterki, kt�re zauwa�y�y a my przegapili�my. Je�li s� to usterki powa�ne jak niedzia�aj�ca sp�uczka czy te� urwane drzwiczki szafy zg�aszamy to personelowi z wyra�n� pro�b� natychmiastowego usuni�cia. W czasie kiedy dzieci si� rozpakowuj� zostawmy ich na troch� samych i w tym czasie zr�bmy to samo (nam p�jdzie na pewno znacznie szybciej ni� im). Mamy te� wtedy chwil� by si� od�wie�y� czy wzi�� prysznic. Starajmy si� jednak by wszystko to nie zaj�o nam wi�cej ni� 20 - 30 min. Po sprawdzeniu czy wszystkie dzieci si� rozpakowa�y zbieramy grup� i wsp�lnie staramy si� zapozna� z o�rodkiem kolonijnym. Bardzo dobrym pomys�em jest te� usi��� gdzie� na trawie przy o�rodku i pozna� si� z dzie�mi. Dopiero teraz mamy mo�liwo�� swobodnego, bezstresowego kontaktu z wychowankami (dojechali�my, jeste�my na miejscu, wszyscy mamy ju� swoje pokoje i jeste�my rozpakowani wi�c czeka nas ju� tylko zabawa). Jest to jednocze�nie taka oficjalna chwila by powiedzie� co� o sobie, mo�e jeszcze raz si� przedstawi�. Jest to te� idealny moment by spr�bowa� pozna� wszystkich wychowank�w - pozwoli� ka�demu powiedzie� co� o sobie. W tym momencie czeka nas jeszcze jeden bardzo wa�ny, przepisowy obowi�zek - musimy zapozna� dzieci z wszystkimi regulaminami. Jest to ma�o przyjemne zadanie dla nas ale przede wszystkim dla dzieci. Regulaminy jednak takie jak np. regulamin kolonii, regulamin o�rodka, regulamin k�pieli i regulamin k�pieliska musz� by� dzieciom w przyst�pnej formie przedstawione. Jest to te� czas by jasno postawi� warunki wsp�ycia w grupie, przekaza� czego od dzieci oczekujemy (jak dyscyplina). Warto jednak t� cz�� zako�czy� optymistycznym akcentem opowiadaj�c o tym ile wspania�ych rzeczy nas czeka. Postarajmy si�, o ile kierownik nie zarz�dzi inaczej by ten pierwszy dzie� sp�dzi� tylko w grupie z naszymi podopiecznymi. Ju� pierwszego dnia musimy wzbudzi� w dzieciach zaufanie a tak�e zrobi� wszystko by poczu�y si� bezpiecznie w naszym towarzystwie, innych koleg�w w grupie i w o�rodku. Pierwszy dzie� jest raczej dniem spokojnym gdzie wszyscy poznaj� wszystkich i wszystko. Nie organizuje si� w ten dzie� mecz�w pi�ki no�nej. Po podr�y dzieci s� do�� zm�czone by jeszcze goni� za pi�k� poza tym pierwszy dzie� powinien by� jak najbardziej integracyjny. Integrujemy si� zar�wno my z dzie�mi jak i dzieci ze sob�. Wieczorem powinni�my zorganizowa� przygotowan� wcze�niej gr� - zabaw� integracyjn�. Wyj�tkowo te� mo�emy wcze�niej pozwoli� i�� dzieciom do pokoj�w by si� pobawi�y. Pierwszy dzie� mo�e okaza� si� naszym najd�u�szym dniem na kolonii. Dzieci, a szczeg�lnie starsze grupy szybko si� integruj� dlatego w ci�gu dnia mog� nabra� nawet po podr�y ochoty na nocne harce - jest to najwa�niejsza noc - je�li wtedy nie zaprowadzimy dyscypliny i nie b�dziemy sprawowali efektywnej kontroli to mo�e si� zdarzy�, �e ju� do ko�ca koloni b�dziemy mieli z tym problem a wtedy spa� b�dziemy chodzili w �rodku nocy a co za tym idzie b�dziemy wstawa� niewyspani. Dlatego warto zarwa� t� pierwsz� noc nawet do 2.00 godziny. Jest pewna prawid�owo��, kt�ra r�ni ch�opc�w i dziewczyny. Ch�opcy s� bardziej pro�ci - je�eli chc� co� zrobi� zrobi� to w pierwsz� noc - najstarsi mog� pr�bowa� wymyka� si� na nocny spacery lub pr�bowa� urz�dza� ciche nocne, zakrapiane imprezy - dlatego tak wa�ny jest czujny nocny dy�ur. Dziewczyny natomiast s� bardziej przebieg�e - one poczekaj� dwie, trzy noce zanim co� zmajstruj�. Najpierw b�d� bada�y grunt (nas i reszt� kadry) dlatego warto wzmo�y� czujno�� trzeciej i czwartej nocy je�li otrzymamy grup� (szczeg�lnie starszych) dziewczyn.
Pierwszy dzie� to nie tylko pierwszy dzie� naszej pracy z dzie�mi i integracji dzieci ze sob� to tak�e pierwszy dzie� integracji kadry i bynajmniej integracja ta nie powinna przebiega� w tradycyjny polski spos�b na "obaleniu p� litra". Na pewno warto - szczeg�lnie jak dzieci p�jd� ju� spa� pozna� si�, porozmawia�. Dobrym zwyczajem jest je�li wszyscy cz�onkowie kadry s� ze sob� po imieniu. Wprowadza to do grupy wychowawc�w sympatyczny akcent. Mi�y i pomocny zesp� kadry jest by� mo�e nawet wa�niejszy dla naszej pracy ni� to jakie mamy dzieci. Mimo, �e teoretycznie ka�dy wychowawca "sobie rzepk� skrobie" to jednak bardzo cz�sto kadra b�dzie musia�a ze sob� wsp�pracowa�, mieszka� w jednym pokoju i wsp�lnie je�dzi� na wycieczki dlatego tak wa�ne s� w tej grupie wi�zi sympatii. Nic bardziej nie mo�e nam popsu� pobytu i pracy ni� z�e stosunki z wsp�pracownikami (innymi wychowawcami) lub prze�o�onym (kierownikiem).
|
|