Serwis każdego, dobrego wychowawcy kolonijnego
 
Kto się nadaje na wychowawcę
Jak zostać wychowawcą?
Kurs na wychowawcę
Jak się 'załapać'?
Podstawy wiedzy
Zanim wyjedziesz...
Wyjazd
Pierwszy dzień
Ramowy plan dnia
... już wkrótce

Pierwszy dzień
Po przyjeździe na miejsce czeka nas bardzo dużo pracy. Trzeba rozlokować dzieci w pokojach. Zanim to uczynimy powinniśmy sprawdzić wszelkie sprzęty i elektrykę w pokojach (czy działają żarówki, czy gniazdka nie są obluzowane itd.). Pamiętajmy, że to my odpowiadamy za życie i zdrowie maluchów. Jeśli tylko mamy na to wpływ postarajmy się aby wychowankowie jednej grupy mieli pokoje obok siebie - znacznie ułatwi nam to kontrolę i zaoszczędzi mnóstwo czasu. Jeśli nasi wychowankowie będą mieli pokoje w różnych częściach ośrodka to wtedy większość czasu spędzimy na bieganiu po pokojach. Nie będziemy również mogli sprawować efektywnej kontroli nad nimi, co ma bardzo duże znaczenie kiedy dzieci idą spać gdyż może się okazać iż będziemy "czuwać" po kolei nad każdym pokojem zanim nie zaśnie. Powinniśmy również dołożyć wszelkich starań aby dzieci były w pokojach w takim składzie w jakim chcą. Szczególnie problem ten występuje w przypadku rodzeństwa, kuzynostwa czy przyjaciół "z jednej piaskownicy", gdyż rozdzielenie takich papużek nierozłączek przesądzi o ich niezadowoleniu i zniechęceniu co najmniej na kilka pierwszych dni - pamiętajmy, że zaprzyjaźnione ze sobą wcześniej dzieci na pewno planowały wspólne mieszkanie w jednym pokoju od miesięcy. Nie obędzie się także bez telefonów od niezadowolonych rodziców. Kiedy dzieci otrzymają już swoje pokoje i dokonamy wszelkich wymian w ich składach dajemy dzieciom czas na rozpakowanie się - najmłodszym staramy się w razie potrzeby pomóc. Każde dziecko powinno posiadać też własną szafkę nocną. Dzieci muszą być zupełnie rozpakowane! Sprawdzamy czy i jak dzieci się rozpakowały. Warto też zapytać dzieci jak im się podoba w ich pokojach a także poprosić by zgłaszały wszelkie usterki, które zauważyły a my przegapiliśmy. Jeśli są to usterki poważne jak niedziałająca spłuczka czy też urwane drzwiczki szafy zgłaszamy to personelowi z wyraźną prośbą natychmiastowego usunięcia. W czasie kiedy dzieci się rozpakowują zostawmy ich na trochę samych i w tym czasie zróbmy to samo (nam pójdzie na pewno znacznie szybciej niż im). Mamy też wtedy chwilę by się odświeżyć czy wziąć prysznic. Starajmy się jednak by wszystko to nie zajęło nam więcej niż 20 - 30 min. Po sprawdzeniu czy wszystkie dzieci się rozpakowały zbieramy grupę i wspólnie staramy się zapoznać z ośrodkiem kolonijnym. Bardzo dobrym pomysłem jest też usiąść gdzieś na trawie przy ośrodku i poznać się z dziećmi. Dopiero teraz mamy możliwość swobodnego, bezstresowego kontaktu z wychowankami (dojechaliśmy, jesteśmy na miejscu, wszyscy mamy już swoje pokoje i jesteśmy rozpakowani więc czeka nas już tylko zabawa). Jest to jednocześnie taka oficjalna chwila by powiedzieć coś o sobie, może jeszcze raz się przedstawić. Jest to też idealny moment by spróbować poznać wszystkich wychowanków - pozwolić każdemu powiedzieć coś o sobie. W tym momencie czeka nas jeszcze jeden bardzo ważny, przepisowy obowiązek - musimy zapoznać dzieci z wszystkimi regulaminami. Jest to mało przyjemne zadanie dla nas ale przede wszystkim dla dzieci. Regulaminy jednak takie jak np. regulamin kolonii, regulamin ośrodka, regulamin kąpieli i regulamin kąpieliska muszą być dzieciom w przystępnej formie przedstawione. Jest to też czas by jasno postawić warunki współżycia w grupie, przekazać czego od dzieci oczekujemy (jak dyscyplina). Warto jednak tą część zakończyć optymistycznym akcentem opowiadając o tym ile wspaniałych rzeczy nas czeka. Postarajmy się, o ile kierownik nie zarządzi inaczej by ten pierwszy dzień spędzić tylko w grupie z naszymi podopiecznymi. Już pierwszego dnia musimy wzbudzić w dzieciach zaufanie a także zrobić wszystko by poczuły się bezpiecznie w naszym towarzystwie, innych kolegów w grupie i w ośrodku. Pierwszy dzień jest raczej dniem spokojnym gdzie wszyscy poznają wszystkich i wszystko. Nie organizuje się w ten dzień meczów piłki nożnej. Po podróży dzieci są dość zmęczone by jeszcze gonić za piłką poza tym pierwszy dzień powinien być jak najbardziej integracyjny. Integrujemy się zarówno my z dziećmi jak i dzieci ze sobą. Wieczorem powinniśmy zorganizować przygotowaną wcześniej grę - zabawę integracyjną. Wyjątkowo też możemy wcześniej pozwolić iść dzieciom do pokojów by się pobawiły. Pierwszy dzień może okazać się naszym najdłuższym dniem na kolonii. Dzieci, a szczególnie starsze grupy szybko się integrują dlatego w ciągu dnia mogą nabrać nawet po podróży ochoty na nocne harce - jest to najważniejsza noc - jeśli wtedy nie zaprowadzimy dyscypliny i nie będziemy sprawowali efektywnej kontroli to może się zdarzyć, że już do końca koloni będziemy mieli z tym problem a wtedy spać będziemy chodzili w środku nocy a co za tym idzie będziemy wstawać niewyspani. Dlatego warto zarwać tę pierwszą noc nawet do 2.00 godziny. Jest pewna prawidłowość, która różni chłopców i dziewczyny. Chłopcy są bardziej prości - jeżeli chcą coś zrobić zrobią to w pierwszą noc - najstarsi mogą próbować wymykać się na nocny spacery lub próbować urządzać ciche nocne, zakrapiane imprezy - dlatego tak ważny jest czujny nocny dyżur. Dziewczyny natomiast są bardziej przebiegłe - one poczekają dwie, trzy noce zanim coś zmajstrują. Najpierw będą badały grunt (nas i resztę kadry) dlatego warto wzmożyć czujność trzeciej i czwartej nocy jeśli otrzymamy grupę (szczególnie starszych) dziewczyn.

Pierwszy dzień to nie tylko pierwszy dzień naszej pracy z dziećmi i integracji dzieci ze sobą to także pierwszy dzień integracji kadry i bynajmniej integracja ta nie powinna przebiegać w tradycyjny polski sposób na "obaleniu pół litra". Na pewno warto - szczególnie jak dzieci pójdą już spać poznać się, porozmawiać. Dobrym zwyczajem jest jeśli wszyscy członkowie kadry są ze sobą po imieniu. Wprowadza to do grupy wychowawców sympatyczny akcent. Miły i pomocny zespół kadry jest być może nawet ważniejszy dla naszej pracy niż to jakie mamy dzieci. Mimo, że teoretycznie każdy wychowawca "sobie rzepkę skrobie" to jednak bardzo często kadra będzie musiała ze sobą współpracować, mieszkać w jednym pokoju i wspólnie jeździć na wycieczki dlatego tak ważne są w tej grupie więzi sympatii. Nic bardziej nie może nam popsuć pobytu i pracy niż złe stosunki z współpracownikami (innymi wychowawcami) lub przełożonym (kierownikiem).
Copyright 2007 by lolowo.com & Rafał Hytel. Wszelkie prawa zastrzeżone! Wszystkie teksty zamieszczone na stronie są tekstami autorskimi. Kopiowanie całości lub części tekstów w celu dalszej publikacji bez zgody jest zabronione i będzie prawnie ścigane.